w ostatnich latach stacje telewizyjne (głównie the CW i HBO) tworzą coraz więcej dobrych i ciekawych seriali.
THE TUDORS
Serial o dynastii Tudorów, wyprodukowany przez telewizje BBC oraz Showtime. Do tej pory powstały 4 sezony serialu. Opisuje on życie dworskie pełne zdrad i intryg, genezę konfliktów europejskich czasów Tudorów, namiętności pomieszane z walką dynastyczną oraz tło powstania Kościoła anglikańskiego.
Króla Henryka VIII zagrał Jonathan Rhys-Meyers.
Serial warty obejrzenia ze względu na kostiumy, scenografię i aktorów. Zabrzmi to dość banalnie, ale każdy odcinek sprawia, że przenoszę się w czasie. Naprawdę dobry serial.Cieszy oko i przy okazji dokształca nas z historii Anglii ;)
THE VAMPIRE DIARIES
jeden z "najmodniejszych" seriali ostatnich 3lat, wyprodukowany przez The CW, na podstawie serii książek L.J. Smith "Pamiętniki wampirów"(przeczytałam 1częsc. strasznie irytująca, wole serial).
Z początkiem nowego roku szkolnego, Elena i jej przyjaciele są zafascynowani nowym przystojnym i tajemniczym uczniem Stefanem Salvatore. Elena nie ma pojęcia, że Stefan jest półtora wiecznym wampirem, starającym się żyć spokojnie wśród ludzi, kiedy jego brat Damon jest uosobieniem przemocy i brutalnego wampira. Teraz ci dwaj wampirzy bracia – jeden dobry, drugi zły – toczą wojnę o duszę Eleny i jej przyjaciół, rodziny i mieszkańców małego miasteczka Mystic Falls.
w tym serialu wampiry są bardziej realistyczne, bardziej ludzkie (?). Ich skóra wystawiona na Słońce nie świeci jak dyskotekowa kula, lubią się napić i dobrze zabawić, jak większość odbiorców (serial głównie skierowany do 15-26latków).
Dlaczego go lubię? hmm, nie nudze sie podczas oglądania- zawsze dzieje sie coś ciekawego, zgrabnie napisany scenariusz, Damon/Ian (zły i uoczy), Klaus/Joseph (akcent, akcent, uśmiech) i soundtrack (każdy serial the CW ma zarąbisty soundtrack pełen nowości, debiutantów i muzycznych perełek).
w Stanach aktualnie jest emitowany 3 sezon. |
GRA O TRON
Najnowszy serial HBO na podstawie książki o tym samym tytule (http://caroline-in-manchester.blogspot.co.uk/2012/03/gra-o-tron.html) W kwietniu w USA rusza emisja 2go sezonu.
Siedem rodzin szlacheckich walczy o panowanie nad ziemiami krainy Westeros. Polityczne i seksualne intrygi są na porządku dziennym. Pierwszorzędne role wiodą rodziny: Stark, Lannister i Baratheon. Robert Baratheon, król Westeros, prosi swojego starego przyjaciela, Eddarda Starka, aby służył jako jego główny doradca. Eddard, podejrzewając, że jego poprzednik na tym stanowisku został zamordowany, przyjmuje propozycję, aby dogłębnie zbadać sprawę. Okazuje się, że przejęcie tronu planuje kilka rodzin. Lannisterowie, familia królowej, staje się podejrzana o podstępne knucie spisku. Po drugiej stronie morza, pozbawieni władzy ostatni przedstawiciele poprzednio rządzącego rodu, Targaryenów, również planują odzyskać kontrolę nad królestwem. Narastający konflikt pomiędzy rodzinami, do którego włączają się również inne rody, prowadzi do wojny. W międzyczasie na dalekiej północy budzi się starodawne zło. W chaosie pełnym walk i konfliktów tylko grupa wyrzutków zwana Nocną Strażą stoi pomiędzy królestwem ludzi, a horrorem kryjącym się poza nim.
Serial tak świetny jak książka. Sean Bean- cud miód gra aktorska. Scenariusz- cudo. Generalnie, mogłabym wymieniać i wymieniać, bo prawie wszystko mi się podoba. To co mnie wkurza to postać księcia (wygląda jakby wpadł na metalowe drzwi i zdeformowało mu twarz) i starsza córka lorda Starka, głupia krnąbrna dziewucha.
ogladam jeszcze jeden serial, THE SECRET CIRCLE, ale tylko ze względu na jedną z bohaterek, drugoplanową zresztą, Faye Chamberlain graną przez Phoebe Tonki. Taki żeński odpowiednik Damona z TVD.
Fabuła- mama Cassie Blake zginęła w pożarze więc nastolatka przeprowadza się do rodzinnego miasta matki, Chance Harbor, żeby zamieszkac z babcią. Kiedy Cassie poznaje swoich kolegów ze szkoły, w tym z natury słodką Dianę i jej przystojnego chłopaka Adama, samotnika Nicka, Fayę i jej pomocniczkę Melissę, zaczynają się dziać dziwne i przerażające rzeczy. Nowi przyjaciele tłumaczą jej, że wszyscy są potomkami potężnych czarownic i czekali na Cassie i by do nich dołączyła i uzupełniła nową generację Tajemniczego Kręgu, Cassie im nie wierzy - dopóki Adam nie pokazuje jej jak odblokować jej wspaniałe magiczne moce. Kiedy Cassie odkrywa wiadomość od jej matki, w starej skórzanej księdze zaklęć ukrytej w sypialni matki z dzieciństwa, zaczyna rozumieć jej prawdziwe i zarazem niebezpieczne przeznaczenie.Czego Cassie i inni jeszcze nie wiedzą, to to, że w grze są jeszcze ciemne moce, moce, które mogą być powiązane z dorosłymi w mieście, włączając ojca Diany i matkę Fayi - i to, że śmierć matki Cassie mogła nie być przypadkiem.
Serial nie byłby taki zły gdyby nie główna postać- Cassie Blake grana przez Britt Robertson. Dziewczyna jest drętwa, moim zdaniem nie pasuje do tej roli, ogląda się ją z bólem a jej wyraz twarzy sprawia, że chce mi się śmiać >.<
Z resztą, oceńcie sami :) obejrzyjcie seriale i dajcie znać jak wam sie podobały lub nie. Po ciężkim dniu pracy/nauki albo kiedy mi się nudzi lubię obejrzec dobry serial i się zrelaksowac:)
a co do oskarżenia to okazuje się, że wystarczyc byc grubaskiem żeby własny ojciec stwierdził, że to ja zjadłam jego kinder bueno. nie ma szans na obrone własną i przedstawienie dowodów niewinności, bo z góry tata założył, że jestem winna. maczał w tym paluszki Mateusz. i już moja w tym głowa żeby zemsta była słodka :))
Mam pytanie o Twoją szkołę...kilka razy podkreślałaś wyższość szkolnictw w UK nad tym w PL.Skąd takie wnioski? Czy to przypadkiem nie jest tak,że najistotniejszy jest wybór samego kierunku? Poza tym nie powinnaś juz studiować?Dlaczego ten collage? Skoro jesteś taka ambitna i zdolna to mogłabys juz studiować.Pozdrawiam!
ReplyDeleteHey:)
ReplyDeletePatrząc na kierunki, które mnie interesowały, uniwersytety brytyjskie kładą większy nacisk na prace własną i na zdobywanie doświadczenia, stąd staże i coursework'i. Polskie szkolnictwo nauczyło mnie zasady 'kuj na pamięć'. Tutaj nie kładzie się nacisku na nauczanie teorii, masz być człowiekiem wszechstronnym, który poradzi sobie w życiu i posiądzie zdolność samodzielnego myślenia i radzenia sobie w życiu.
(wniosek wysunięty na podstawie doświadczeń znajomych studiujących w UK, własnym w college'u i informacji z forów studenckich)
Wiadomo, każdy kierunek jest inny i na bankowości, zarządzaniu czy prawie trzeba będzie uczyć się teorii, ale to co mi się tutaj podoba to podejście nic na siłę- nie ucz się tego na pamięć, ucz się na skojarzenia.
Oczywiście jest to moja własna opinia. Nigdy nie studiowałam w Polsce więc "drugą stronę medalu" znam z opowiadań znajomych/rodziny czy prasy.
Pytasz dlaczego ten college. Cóż, z perspektywy czasu powiem, że opatrzność czuwała. Wiele czynników złożyło się na to, że jestem gdzie jestem. Kiedy aplikowalam na uniwersytet dostałam warunki. Nie spelnilam wszystkich, co osłabiło moje szanse. Później były problemy z tłumaczeniem mojego świadectwa maturalnego i nie miałam szansy wziąć udziału w clearingu. Zostałam na lodzie. Moja wina, bo aplikowalam tylko na ten jeden jedyny uniwersytet i nie przygotowałam planu awaryjnego. We wrześniu moja siostra poszła do college'u a ja razem z nią żeby dowiedzieć się czy są jeszcze wolne miejsca. Miałam szczęście, że były i zaliczyłam próbny okres.
Mogłabym aplikować ponownie, ale nie chcę. Zdecydowałam, że najpierw skończę college a potem pójdę na studia. Dla mnie to dodatkowa kwalifikacja, zajęcia są naprawdę fajne i szlifuje język. Nie wiem czy w Polsce miałabym możliwość uczenia się od ludzi, którzy pracowali w BBC.
Ambicji mi nie brak, ale nad zdolnościami muszę jeszcze popracować. Staram się, nie chcę dawać nauczycielom powodów do mówienia, że mogę nie osiągnąć tak wiele jak moi znajomi, bo angielski jest moim drugim językiem.
Dla mnie nauka tutaj jest przygodą i otwieraniem nowych drzwi, większych możliwości, choć sądzę, że są pewne rzeczy, które w tutejszym systemie edukacji powinny zostać zmienione.
Pozdrawiam, C.
Trochę się rozpisałam, ale chciałam w pełni odpowiedzieć na Twoje pytania :)
ReplyDelete