4/04/2012

niby wolne

cóz.. mamy wolne. do 17stego. fajnie.... 2dni spędziłam na zajęciach z photoshopa. przynajmniej coursework skończyłam i moge wyluzowac. wystarczy, że po świetach zmienię na iMacu czcionki na okładce dvd. tak więc jestem zadowolona wręcz spełniona. dalszej współpracy z photoshopem nie przewiduję ;P

myslałam, że sie dzisiaj/jutro wyśpie, czwartek spędze w pizamie/dresie, ale Steve kazał mi przyjsc na zajęcia napisac evaluation v.v' mam też inne rzeczy do ogarnięcia, kurcze no... nie samymi mediami człowiek żyje ;\

już sama nie wiem co i jak. im bliżej egzaminów tym gorzej ze mną psychicznie. włosów na głowie ubywa mi coraz więcej (tak, wiem, nie wolno wyrywac włosów)

właśnie, egzaminy. wczoraj pszyslali mi rozpiskę i mój candidate number... 3 dni, 4 egzaminy. wystarczy je zaliczyc na C. taaa...
15, 18, 22 maja trzymajcie za mnie kciuki, prosze :)

byle do czerwca....

2 comments:

  1. generalnie masz bardzo fajnego bloga. Dodaję do obserwowanych i życzę wesołych świąt :)

    ReplyDelete
  2. Dzięki Lilyy :) Wesołych Świąt:-)

    ReplyDelete