10/28/2011

nic ciekawego sie nie dzieje. leże ciagle w łóżku, siedze w necie do 4 nad ranem i zamulam sie. powoli mam dosyc otaczającej mnie rzeczywistości.
zupełnie jakbym sie wypaliła....

10/21/2011

I can be a freak everyday of every week.

I can be a freak everyday of every week. 

 

Czuję się coraz gorzej.  Obejrzałam Prosto w serce i poszłam spać. 4 godziny snu... Ostatnio spanie jest moim głównym zajęciem.

Na dodatek dzisiaj był assessment z historii i nie skończyłam pisac tego badziewia. Sorry, ale wg mnie 40 minut to za mało na napisanie essay'u ( Why did Stalin emerge leader of Soviet Russia?). Pisania takiego shitu nie uczą w liceum. 


A propos liceum, rozmawiałam dzisiaj ze Scott'em na ten temat- jak tam było itp. On się cieszy, że ma to juz za sobą a ja doszłam do wniosku, że chciałabym spędzić tam jeszcze jeden rok:)

W każdym bądź razie, trzeba cieszyć się z tego co jest i co się ma (oprócz przeziębienia). 

Why So Serious?



10/16/2011

:(

jestem chora i już mam dość. przeziębienie mnie dobija. podkrążone oczy, zatkany nos i nie mogę się wyspać. a jutro trzeba iśc do szkoły :<
ide zakopać się pod kołdrą z jakąś fajną książką.

10/15/2011

Love is louder than the pressure to be PERFECT...

Patrząc na dziewczyny w college'u odnoszę wrażenie, że nie znają takiego określenia jak "presja społeczeństwa".
Nie przejmują się tym co ludzie myślą i co mówią. Co z tego, że bluzka jest zbyt obcisła i widać jej wałeczki, albo zbyt kusa bluzeczka odsłania wylewający się brzuszek zza ciasnych spodni?
Na ulicach, w autobusie czy galerii handlowej nie spotkałam się (jeszcze) z sytuacja, żeby ktoś komuś wypominał wygląd, głośno komentował czyjąś tusze lub styl. W przeciwieństwie do Polski.
Z drugiej strony tutaj to codzienność i ludzie przyzwyczaili się do takich, powiedzmy, widoków.
Wielu dziewczynom należą się brawa, bo potrafią się fajnie, ciekawie i modnie ubrac. Ich interpretacje i mieszanki stylów są imponujące.


Tak naprawdę nie ma znaczenia rozmiar, kolor włosów, karnacja, pochodzenie itd. Ważniejsza jest nasza pasja, zainteresowania, które nas pochłaniają i to co my mamy do zaoferowania innym. M.in. dlatego zdarza mi się patrzeć na niektóre pary na ulicach z zaciekawieniem. Przystojny chłopak i nieciekawa z wyglądu dziewczyna i na odwrót. I to jest fajne. Znam kilka osób, które dobierają sobie partnera pod kątem prezencji, a potem narzekają, że się z nim nudzą/wstydzą wyjść lub ten ktoś okazuje się być kretynem.
'To zerwij z nim. Po co masz się męczyć?' 'No co ty! Przecież to ciacho! Wiesz jak dziewczyny na imprezach patrzą z zazdrością?!' 
Please, please. Kill me. Lepiej się z kimś dobrze bawić i mieć szalone zdjęcia niż bawić się byle jak a na zdjęciach piękna para jak z żurnala.

Ludzie w Anglii starają się nas poznać, tych prawdziwych nas. Nikt cię z góry nie przekreśla, bo masz taką a nie inną bluzkę czy ważysz o 10kilo więcej. Tylko płytcy ludzie oceniają po wyglądzie i nie kłopoczą się bliższym poznaniem drugiego człowieka. Nie ma ludzi idealnych a fabryk kobiet perfekcyjnych w mieście brak. 
W końcu, Love is louder than the pressure to be PERFECT...


Thank You and Goodnight.

*zdjęcia pochodzą ze strony weheartit.com

10/09/2011

Stay hungry. Stay foolish.

Steve Jobs. wspaniałe przemówienie, które daje do myślenia.

to wszystko co się ostatnio dzieje jest jakieś inne, nierealne, nienamacalne.
boli i doprowadza do łez.
dobrej nocy wszystkim

10/07/2011

Graphic design

Dzisiaj znowu zdjęcia z książki, która mnie, hmmm, oczarowała :)
Książka została podzielona na rozdziały- każdy o znanym grafiku. Informacje są podane w 3 językach- angielskim, niemieckim i francuskim.


my favourite :)



a jutro co sobotni wypad na basen ;)