3/08/2012

taaaaaaa

Hej :)
przywitałam sie z weekendem oglądając jeden z moich ulubionych filmów- "Accepted" o grupce znajomych, którzy nie dostali sie na uniwerki więc założyli swój własny, lewy college coby się rodzice nie martwili/czepiali/etc. A ja myślałam, że tylko Polacy sa zdolni do takich wyskoków ;)

Jestem padnięta, to był naprawdę ciężki tydzień. Najgorsze jest to, że kolejne nie będą lżejsze. Im bliżej egzaminów, tym ciężej. Zaczynam się martwic, a może nawet bać....

smaczny kocyk.....

 z chęcią wybrałabym się na zakupy, ale nie mogę. wszystkie pieniądze odkładam na wakacje. a w tym roku będą wyjątkowe :) (w każdym razie wg planu mają być wyjątkowe)








a może jednak pozwolę sobie na małe zakupy, hmmm? :>

No comments:

Post a Comment