5/03/2013

jeden z tych dni...

Cóż... to jeden z tych dni kiedy czuje, że musze napisac cos po polsku.
Ostatnio zrozumiałam, że podoba mi sie tu coraz bardziej i chce zostac, ale jednocześnie tęsknię za domem i są momenty kiedy nie jestem w stanie poradzic sobie z tym uczuciem. Przeciez tam są ludzie, których kocham i którym na mnie zależy. Zżyłam sie z Ł, widziałam jak uczy sie chodzic, jak zamienia się z niemowlaka w bobasa i kilkulatka. Nie mam takiej samej więzi z I jak mam z Ł, bo nie widuje jej tak czesto, z resztą teraz i Ł widze jedynie od czasu do czasu na Skype (thx technology)...

Sama nie wiem... Może biadole, może użalam się nad sobą. Taka dziwna nostalgia mnie dopadła. Myślenie o tym co dalej, co z robic z soba i ze swoim życiem.. Troche wspomnień sie trafiło..

Podobno nic w zyciu nie zdarza się dwa razy. Odnosze wrażenie, że moje życie jest wyjatkiem. kolejni "przyjaciele" odchodzą a tylko ci prawdziwi zostają. nauczyłam się już tłumic to rozczarowanie ludzmi, którzy coś dla mnie znaczyli, jest łatwiej się pogodzic z tym, że z nikają (po wcześniejszym wykorzystaniu mnie na maksa....)......

Musze sie z tym przespac i pomyslec czego chcę, bo chyba sama się już w tym wszystkim pogubiłam i to co dawało mi szczęście zaczyna mnie irytowac i nie jestem w stanie trzezwo myślec.......

K.

1 comment:

  1. An οutstandіng share! I haνe just fоrωardеԁ this onto a fгiеnd who has bееn doing a little hοmewοrk on this.
    And he in fact bought me dinner sіmplу becаuse I ԁiscoverеd it fοr hіm.
    .. lol. So allow mе to гeωord this.
    ... Thank ΥOU fоr the meal!! But yeah, thаnks for spendіng sоme time to tаlk about this mattеr here on your website.


    My page: simply click the following internet page

    ReplyDelete